Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Sakura]

Las północny- miejsce fabuły. Jest to las iglasty. Mamy tu urodzaj grzybów, jeżyn itp.

[Kora]

Weszła powoli, cicho. Rozejrzała się i zaczęła spacerować między drzewami. Tak, było już ciemno. Machała ogonem w tę i we w tę, poznając nowy teren.

[Shark]

Wbiegł cichutko, jak zawsze, niezauważalnie. Nie zauważył Kory, był dość daleko. Skoczył ze ścieżki, wolał biec zaroślami, czuł się bezpieczniej.

[Kora]

Usłyszała coś, machnęła znów ogonem. Szła nadal przed siebie, w końcu przystanęła i położyła się pod jakimś drzewem.

[Shark]

Zobaczył cień jakiejś lisicy. Wyskoczył na ścieżkę. Obejrzał się jeszcze, zobaczył że ona pewnie go widzi. Ruszył przed siebie wskakując w jakieś krzaki i uciekając w głąb lasu.

[Kora]

Miała przeczucie, że ktoś ją obserwuje. Trudno, taki los. Machała lekko ogonem. Położyła łeb na łapach.

[Shark]

Obejrzałem się dla upewnienia czy lisica mnie nie goni. Zdyszany wpadłem na Axela.

[Kora]

W końcu podniosła się i zaczęła iść gdzieś. Sama nie wie, gdzie szła, szła przed siebie, tylko tyle wiedziała.

[Shark]

- Ktoś tam był. - powiedział ledwie łapiąc powietrze i oglądając się za siebie.
Axel poruszył ogonem niespokojnie.
- To chyba normalne, w sumie to stado lisów, będziesz tu widywał lisy... - powiedział Ax jakby z zawahaniem przełykając ślinę.
Pokręcił głową.
- Nikt mnie nawet nie zauważy.
Axel jeszcze raz sie rozejrzał.

[Kora]

Szła nadal, jakby krążąc wokół innego lisa. Nie zważała na niego, nawet nie wiedziała, że tu jest.

[Kyoji]

Wszedł dumnym krokiem do lasu, rozglądając się widziała nic tylko sosny, świerki i inne iglaste drzewa, podziwiając las zobaczył mały rudy punkcik, podszedł bliżej i zobaczył małego lisa, wyglądał na troszkę zaniepokojonego, minął go bezinteresownie i usiał obok krzewu z jeżynami.

[Kora]

Znów usłyszała jakieś kroki. Nie zważyła na nie, nadal szła przed siebie.
- Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko.. - mruknęła, idąc.

[Shark]

Uniósł uszy.
- Słyszałeś? - spytał Axel zaniepokojony.
- Ktoś tu jest, oprócz tej lisicy.

[Kora]

Usiadła pod drzewem. Ziewnęła.